Logo
Wyślij zapytanie
Case studies

Czym jest Digital Transformation? - Automation Talks #3

Mateusz Tajak
Mateusz Tajak
Czym jest Digital Transformation? - Automation Talks #3

Podcast Automation Talks dedykowany jest osobom świadomie podchodzącym do digitalizacji i automatyzacji procesów biznesowych. Poruszamy tutaj tematy z pogranicza biznesu i technologii, które pomogą Ci znaleźć najlepszą drogę cyfrowej transformacji dla twojej firmy.

W tym odcinku dowiesz się:

  • Czym według nas jest Transformacja Cyfrowa?
  • Dlaczego Transformacja Cyfrowa jest ważna?
  • Jakie są wyzwania związane z realizacją Cyfrowej Transformacji?
  • Co robić aby odnosić sukces w Cyfrowej Transformacji?

Posłuchajcie, zmotywujcie i wyciągnijcie z tej rozmowy to, co dla Was teraz najlepsze.

🎧 Zapraszamy na Spotify, Apple Podcasts, Google Podcasts, Spreaker. Enjoy!

Listen to #3 Cyfrowa Transformacja - Czym jest Digital Transformation? on Spreaker.

Transkrypcja

Mateusz Tajak: Cześć, z tej strony Mateusz Tajak.

Sebastian Grzesik: Cześć, z tej strony Sebastian Grzesik, GGS IT Consulting.

Mateusz Tajak: Bardzo miło powitać Was w kolejnym nagraniu, w kolejnym podcaście. Tym razem porozmawiamy o tym, czym jest cyfrowa transformacja. Chcielibyśmy ten temat poruszyć z Sebastianem. Odpowiemy na pytanie, czym jest transformacja cyfrowa i dlaczego jest ona niezwykle ważna w dzisiejszych czasach. Krótko powiemy o tym, jakie są wyzwania związane z cyfrową transformacją. Na koniec podpowiemy, co zrobić, aby zmiany technologiczne były sukcesem, a nie porażką, jak to bardzo często bywa. Naprawdę chcielibyśmy, żeby w jak największej ilości firm cyfrowa transformacja była sukcesem, bo to pomaga rozwijać się nie tylko samym organizacjom, ale też całej gospodarce i wszystkim nam dookoła.

Sebastianie, najpierw zadam nieco zaczepnie pytanie: czym według Ciebie w ogóle jest cyfrowa transformacja? Czy to tylko slogan, który jest nadmiernie wykorzystywany? Jak Ty widzisz cyfrową transformację?

Sebastian Grzesik: Myślę, że masz rację. Faktycznie naklejka cyfrowej transformacji jest przyklejana do bardzo wielu miejsc. Czegokolwiek firma lub organizacja nie robi związanego czy to z oprogramowaniem, czy to z hardware’em, próbuje się to nazywać cyfrową transformacją. Czym dla mnie osobiście jest cyfrowa transformacja? Dla mnie to jest zmiana pewnego paradygmatu. Tak, jak kiedyś zmieniano paradygmat związany z transformacją w transporcie, bo najpierw mieliśmy konie i parowozy, później przeszliśmy do etapu silników spalinowych, a dziś mamy kolejny disruption - transformujemy się do samochodów elektrycznych. I dokładnie tym samym jest dla mnie cyfrowa transformacja, czyli zmianą pewnego paradygmatu. Dotychczas firmy robiły wszystko w sposób tradycyjny, papierowy, najczęściej do ograniczonego na poziomie lokalnym, miejskim czy wojewódzkim grona odbiorców. Moim zdaniem, coś, co dzisiaj jest nazywane cyfrową transformacją zawiera się w kilku obszarach. Po pierwsze chodzi tutaj o poszerzanie rynku z poziomu lokalnego na globalny. A z perspektywy pracownika chodzi tutaj o zmianę narzędzi: z poziomu kartki papieru na poziom ekranu komputerowego.

Mateusz Tajak: Czyli tak naprawdę nawet zainstalowanie pakietu Office z Excelem już jest poniekąd cyfrową transformacją, którą wiele firm przechodzi... Do cyfrowej transformacji podchodzę w ten sam sposób. Kiedy pierwszy raz się spotkałem z tym terminem, to myślałem, że to tylko slogan. Tym bardziej, że wiele firm wykorzystuje ten termin jako narzędzie do przekonywania, że instalując oprogramowanie lub wykorzystując dany system, przejdziemy cyfrową transformację. Jednak z czasem, pracując trochę z biznesem, zwłaszcza w procesach oraz w doradztwie związanym z optymalizacją tych procesów, dostrzegam, że cyfrowa transformacja może istnieć na wielu polach. To wcale nie jest jednorazowy projekt w organizacji, który wystarczy wdrożyć i powiedzieć, że “stransformowaliśmy naszą firmę do digitalu”. Teraz dostrzegam, że cyfrowa transformacja to jest proces. Według mnie to jest proces zmiany podejścia organizacji do procesów, które w danej organizacji się wydarzają oraz dopasowanie tych procesów - z wykorzystaniem odpowiednich narzędzi informatycznych - do tego, aby być bardziej konkurencyjnym oraz by być lepszą firmą do pracy. Tak naprawdę tych celów transformacji może być wiele. Natomiast rzeczywiście bardzo często spotykam się też z tym, że cyfrowa transformacja jest tylko sloganem, wykorzystywanym najczęściej przez producentów oprogramowania do przekonania, że jeżeli wdrożymy oprogramowanie, to przejdziemy cyfrową transformację.

Dlaczego, według Ciebie, cyfrowa transformacja jest ważna? Dlaczego właściwe podejście do cyfrowej transformacji jest istotne? Masz jakiś przykład z Twojego doświadczenia, którym mógłbyś się podzielić?

Sebastian Grzesik: Jak patrzę na rynek, to uważam, że cyfrowa transformacja jest istotna. Jeżeli w niej nie uczestniczymy, to rynek naszych klientów po prostu znika. Takim najbardziej klasycznym przykładem, o którym nie tylko czytałem, ale też trochę dotykałem z perspektywy profesjonalnej, to branża wydawnicza, związana z gazetami. Jest taki ciekawy wykres, który pokazuje, jak wygląda rynek reklam w Stanach Zjednoczonych, a - bardziej konkretnie - jak wygląda wartość rynku reklam od 2005 do 2018 roku w kontekście wydawnictw tradycyjnych, prasowych. W roku 2005 roku wydatki na reklamę wynosiły około 60 mld USD, z kolei w 2018 roku wydatki te oscylowały w okolicach 15 mld USD. Myślę, że dzisiaj ta kwota jest jeszcze mniejsza. Ten trend dotyka tak samo Stany Zjednoczone, jak i resztę świata. Mało tego, mamy nawet rynki, które nie dotarły do momentu posiadania dużych budżetów reklamowych z perspektywy mediów tradycyjnych, bo już tam funkcjonują tylko i wyłącznie takie media jak Google czy Facebook. Na wykresie rozkład kończy się w 2018 roku, ale zakładam, że kolejne lata i czasy pandemii COVID-19 spowodowały przyrost wykładniczy rynku reklamy cyfrowej.

Mateusz Tajak: Kiedy patrzę na ten wykres, przesuwając wzrokiem z lewej do prawej, to dokładnie widać, że słupki wskazujące na Facebook’a i Google’a znacznie rosną, a linia wskazująca na tradycyjne podejście do gazet spada. Rzeczywiście tutaj jest najprostsze wyjaśnienie wykresu i pokazanie tego, jak wygląda sytuacja w rzeczywistości. Myślę, że to jest dobry przykład potwierdzający, że te tradycyjne media, które w odpowiednim momencie nie wystartowały do cyfrowej transformacji, zostały troszkę z tyłu. Prawda?

Sebastian Grzesik: Dokładnie tak. Coś, co nazwałeś stabilną organizacją, która być może wzrastała lub, nawet jeżeli nie rosła, była na ugruntowanej pozycji rynkowej, nagle zaczyna się przechylać, jak łódka w jednym kierunku i nabierać wody. Jak nabiera się tej wody, to wydawnictwa znikają. To jest standardowy element związany z rynkami, które wygaszają się i potrzebami, które przestają mieć znaczenie dla naszych konsumentów dzisiaj, a także rynkami, które rosną. Trzeba pamiętać, że rynek per saldo nie lubi pustki, a energia nie ginie. Ciekawym przykładem jest rynek związany z automatyzacją i robotyzacją w Stanach Zjednoczonych. Jak zestawi się wykres związany z ilością ludzi pracujących w Stanach Zjednoczonych w latach po II wojnie światowej z latami 2020 - 2021, to odsetek ludzi pracujących zwiększył się, a nie zmniejszył się. A można by powiedzieć: „Hej, ale przecież robotyzujecie fabryki, wstawiacie tam mnóstwo robotów, a teraz to nawet ta sztuczna inteligencja zabiera nam miejsca pracy, zamykamy gazety…”. Jednak ilość miejsc pracy zwiększyła się per saldo. Dla mnie wniosek jest tutaj jeden: jeżeli chcesz utrzymać się powyżej powierzchni wody i chcesz zadbać o rozwój swojej organizacji, to musisz uczestniczyć w procesie transformacji cyfrowej. Inaczej, z którejś strony Twoja organizacja najprawdopodobniej albo zacznie znikać, albo zacznie tracić klientów, albo zacznie mieć wyzwania ze zrozumieniem tych klientów...

Mateusz Tajak: To jest bardzo trafne! Wydaje mi się, że wiele organizacji myśli, że wszystko jest w porządku, jeśli mamy - jak powiedziałeś - w miarę równy wzrost lub stabilny status quo, albo gdy firma działa i przynosi dochody. Natomiast, jeżeli z wyprzedzeniem nie zacznie się myśleć o tej cyfrowej transformacji, to rzeczywiście w momencie, kiedy łódka się przechyli i nabierze wody, to jest już za późno, żeby zacząć transformować. Wtedy sama transformacja jest bardzo chaotyczna i wówczas pojawiają się prawdziwe wyzwania z transformacją. Spotykamy się wtedy z podejściem do transformacji cyfrowej jak do pojedynczego projektu: „wdróżmy system, wdróżmy nowy system ERP, wdróżmy jakiś system do zarządzania produkcją, zostawmy go i miejmy nadzieję, że wykonaliśmy cyfrową transformację”. Jednak dostrzegam w wielu firmach, że to tak nie działa. Firmy, które odnoszą sukces w cyfrowej transformacji, podchodzą do niej jak do procesu. Wiedzą, że to nie jest coś skończonego. To jest coś, nad czym nieustannie musimy pracować. Jak nawyki są czymś, nad czym musimy pracować w codziennym życiu, tak cyfrowa transformacja jest czymś, o co nieustannie trzeba dbać, czego trzeba doglądać i czym trzeba się w firmie zajmować. Myślę, że jednym z największych wyzwań związanych z transformacją cyfrową jest to, że wiele osób zarządzających podchodzi do tej transformacji jak do pojedynczego projektu, który, jeżeli wdrożymy z sukcesem, to możemy powiedzieć, że cyfrowa transformacja zakończyła się powodzeniem.

Sebastian Grzesik: Gdybym mógł podać jeszcze jeden najbardziej znaczący przykład cyfrowej transformacji i dlaczego ma ona takie duże znaczenie, to byłby to rynek e-commerce. Chyba ten ostatni rok, półtora roku, to udowodniło.

Mateusz Tajak: Chodzi tutaj o sprzedaż w internecie, prawda? Jak to się zmieniło w ostatnim roku w związku z pandemią?

Sebastian Grzesik: Rzeczy, których kiedyś byś sobie nie wyobrażał, że jesteś w stanie zakupić przez internet, dzisiaj są niemal standardowym rozwiązaniem albo jednym z wariantów, który rozważasz. Na przykład te najzwyczajniejsze w świecie zakupy spożywcze, to element, który rozważasz i możesz zakupić w formie cyfrowej, wykorzystując jedną z popularniejszych platform. Jak popatrzymy na lata początków e-commerce w Polsce, czyli zakładam, że to były lata 2004 - 2005, to ilość sklepów internetowych i platform była na poziomie mniej niż 1000. Jak popatrzymy na lata 2020 - 2021, to mówimy już o ponad 30 tys. sklepów internetowych w Polsce. To jest niesamowite! Wartość rynku handlu przez internet był szacowany przez prognostyków w 2020 roku na poziomie 70 - 80 mld PLN. To oznacza, że w ciągu 15 lat zmieniło się absolutnie wszystko. Firmy, które kiedyś żyły ze sprzedaży stacjonarnej, dziś, jeżeli tego nie zmieniły w ciągu tych 15 lat, to albo już nie istnieją, albo istnieją w formie cyfrowej lub hybrydowej. Tutaj jednym z bardziej znanych przykładów w Polsce są firmy CCC i eobuwie. To chyba jeden z takich lepszych przykładów, gdzie w bardzo umiejętny sposób, na kanwie posiadanej wiedzy o sprzedaży obuwia, stransformowano tę wiedzę w subbrand eobuwie.pl. Dzisiaj firma wybiera się na giełdę, natomiast dla mnie to jest jeden z lepszych przykładów dobrego rozumienia cyfrowej transformacji bez zmiany, czy też z odpowiednią optymalizacją procesów. Sklepy stacjonarne nie zginęły, one dalej funkcjonują, nadal możemy w nich kupić obuwie, jednak z drugiej strony spółka powiększyła swój rynek i portfolio o sprzedaż internetową.

Mateusz Tajak: To też jest przykład tego, o czym wcześniej mówiłem. Gdyby CCC pomyślało: „Wdrożymy jakiś tam sklep internetowy, uruchomimy go i to zacznie działać”, to niestety nie zaczęłoby to działać. Odnieśli sukces dlatego, że pozmieniali procesy i stworzyli zespoły ludzi, którzy się tym e-commerce zajmują. Musieli też przemodelować sposób działania logistyki, co pociągnęło za sobą inwestycje związane nie tylko z narzędziami informatycznymi, ale też całym procesem logistycznym. To jest chyba taka najważniejsza rzecz, którą możemy doradzić osobom chcącym przeprowadzić transformację cyfrową, prawda? Żeby nie podchodzić do transformacji jako tylko do wdrożenia systemu informatycznego, ale jako do całościowego procesu zmiany. Chodzi o spojrzenie na działanie organizacji i wyszukanie takich optymalizacji, a wręcz czasem nawet zmienianie modelu biznesowego i wszystkiego, co wokół tego modelu biznesowego się kręci po to, aby móc być bardziej konkurencyjnym lub realizować inne, wcześniej założone cele firmy.

A co z Twojej perspektywy byłoby dobrą radą dla osób, które chciałyby podejść do cyfrowej transformacji i zrobić to w sposób świadomy?

Sebastian Grzesik: Bardzo dobre pytanie, bo tych rad może być kilka. Pierwsza będzie poszerzeniem tego o czym powiedziałeś: cyfrowa transformacja to pewna droga. To droga, a nie transakcja zakupu projektu, zakupu pudełka, zakupu oprogramowania czy hardware’u. Nie da się uczestniczyć w cyfrowej transformacji, kiedy nie wbudujemy tego w naszą organizację. I to niezależnie od wielkości tej organizacji… Czy prowadzisz mały sklepik stacjonarny i chcesz go stransformować, czy prowadzisz większą organizację, to w każdym z tych przypadków jest to zmiana paradygmatu. W związku z tą zmianą paradygmatu potrzebni będą wewnętrzni promotorzy, którzy pomogą Ci w tym i będą rozumieli ten proces przynajmniej na takim poziomie jak ty. To oznacza, że będą czuli tę potrzebę i będą widzieli potencjał wynikający z realizacji tej potrzeby. Myślę, że jednym z przykładów może być podejście do otwierania i realizacji sklepów internetowych. Można powiedzieć, że teraz mamy dwa podejścia. Mamy typowe podejście B2C, czyli jesteś sklepem, producentem lub firmą handlową i otwierasz sklep dla swoich klientów. Coraz częściej słyszymy o tym, że producenci czy dystrybutorzy otwierają sklep internetowy B2B. Nie da się tego zrobić poprzez zakup na najbardziej znanej platformie sklepów internetowych usługi implementacji, wdrożenia i uruchomienia. To musi być proces. Ludzie, z którymi pracujesz, muszą rozumieć, dlaczego Ty to robisz, muszą wiedzieć, jak to zrobić, a finalnie muszą też zrozumieć, w jaki sposób to wpłynie na rozwój organizacji w kontekście cyfrowym. Najbardziej popularnym przykładem, o którym można tutaj wspomnieć, jest kontekst nawyków zakupowych. Zakładam, że Ty, Mateuszu, kupujesz w zupełnie inny sposób niż Twój tata lub Twoja babcia. Jest to może trochę szerokie porównanie, ale można sobie wyobrazić tę perspektywę. Dzisiaj na rynku osób aktywnych zawodowo funkcjonują coraz częściej ludzie z generacji X i generacji Z. A millenialsi i baby boomers to generacje ludzi, którzy w zupełnie inny sposób kupują. Poszczególne generacje inaczej nabywają nie tylko produkty cyfrowe, ale także mieszkania, samochody, produkty pierwszej potrzeby jak żywność, wakacje… Jeżeli twoja oferta tego, co sprzedajesz, czym handlujesz, co tworzysz lub produkujesz, nie odpowiada nawykom zakupowym, do których konsumentów przyzwyczaiło na przykład eobuwie, Empik, Morele, Komputronik czy inne firmy jak Uber Eats, Glovo i Bolt, to po prostu wypadasz z rynku. W tym momencie przestajesz być rozważany jako miejsce, w którym ta osoba dokona transakcji. Wydaje się to atrakcyjne z perspektywy świadomego managera, który chce wdrożyć zmianę cyfrową. Z drugiej strony, może to być bardzo duże zagrożenie zwłaszcza z perspektywy firmy, która jest na początku drogi i już zaczyna tracić swoich klientów.

Mateusz Tajak: Zdecydowanie tak jest. Jeśli chcielibyśmy podsumować naszą dzisiejszą rozmowę, to warto powiedzieć o trzech punktach. Po pierwsze jest to, co przed chwilą powiedziałeś. Jeśli odkładamy cyfrową transformację w czasie, to po prostu nie dajemy sobie szansy na rozwój w przyszłości. Kiedy już dochodzi do sytuacji, że wiemy, że musimy coś zmienić, to bardzo często jest już za późno i jesteśmy z tyłu, za naszą konkurencją. Po drugie, myślę, że bardzo ważne jest to, aby mieć świadomość, że transformacja cyfrowa to proces zaczynający się zdecydowanie wcześniej niż tylko zakup oprogramowania bądź wdrożenie jakiegoś systemu, który rzekomo ma wspierać cyfrową transformację. Ten proces zaczyna się w głowie kadry zarządzającej na poziomie wyznaczania celów, budowania zespołów i szukania osób, które będą taką cyfrową transformację wspierały. Po trzecie, cyfrowa transformacja wymaga wewnętrznego zaangażowania. Już o tym mówiliśmy, ale chodzi o zbudowanie zespołu ludzi, którzy będą mieć świadomość tego, że ich praca ma polegać na wyszukiwaniu, budowaniu i usprawnianiu procesów, a dopiero później na znajdowaniu narzędzi informatycznych, które będą w stanie wspierać naszą firmę.

Sebastian Grzesik: Jak najbardziej się zgadzam.

Mateusz Tajak: Myślę, że w tej krótkiej rozmowie troszkę zarysowaliśmy nasze podejście do cyfrowej transformacji. Bardzo serdecznie dziękuję Ci za rozmowę i zapraszam do kolejnej, w której będziemy kontynuować tematy związane z cyfrową transformacją i z automatyzacją procesów, bo są to tematy, o których w tym podcaście będziemy mówić.

Do usłyszenia w kolejnym odcinku!