Firmy produkcyjne potrzebują skutecznych narzędzi do monitorowania czasu pracy i efektywności pracowników. Obserwuję ten trend w wielu rozmowach jako częste wyzwanie zarówno zarządcze, jak i finansowe.
Powody, dla których firmy decydują się na skorzystanie z tych narzędzi, to:
Zarządzanie produkcją to kompleksowy proces, na który składa się łączenie wielu pośrednio i beżposrednio zależnych od siebie elementów. Nieco prościej definuje to Elwood Buffa, profesor Uniwersytetu California, współtwórca nowoczesnego ujęcia zarządzania produkcją w swojej książce "Modern Production / Operations Management z 1965 roku":
Production management deals with decision-making related to production processes so that the resulting goods or service is produced according to specification, in the amount and by the schedule demanded and at minimum cost.
Zatem na proces produkcyjny możemy wpływać na wiele sposóbów:
Chciałbym się skupić na koszcie oraz procesie.
Według Eurostatu, zmiany kosztów pracy na rynku europejskim z perspektywy historycznej przedstawiają się następująco:
Możemy zauważyć, że od ponad 10 lat rosną roczne koszty pracy na rynku europejskim. Zależnie od okresu w roku, od 0.5% do nawet 3.5% kwartał do kwartału z poprzedniego roku. Jeszcze ciekawiej wyglądają statystyki dotyczące Polski, zawężone do grupy kosztów pracy w produkcji:
Dlaczego jest to takie ważne?
Jedną z tych zmian według najnowszego raportu ARK Invest Big Ideas jest Automatyzacja Produkcji [polecam ten raport, porusza wiele trendów technologicznych: dostawcze drony, autonomiczne samochody, roboty produkcyjne, w tym drukarki 3d]
Automatyzacja produkcji:
Czy zatem istnieją sposoby na optymalizację kosztów produkcji? Tak i co ciekawe, często bez znaczącego nakładu kosztów, a z wykorzystaniem już istniejących danych, obecnych w posiadanych systemach informatycznych.
ERP, CRM, MES, CAD, CAM - każdy z tych skrótów łatwo zidentyfikować jako narzędzia wspierające zarządzanie produkcją (z różnych perspektyw). ERP, system do planowania zasobami przedsiębiorstwa, odpowiada najczęściej za obieg zamówień, a niekiedy magazyn oraz wsparcie kadrowo-płacowe i finansowe. CAD czy CAM to narzędzia wspierające komputerowe projektowanie i wytwarzanie produktu. CRM to narzędzie wspierające budowanie relacji z naszym Klientem. MES to narzędzia służące do kontroli i egzekucji procesów produkcyjnych w maszynach i operacjach występujących na liniach produkcyjnych.
Pomiędzy nimi wszystkimi najczęściej obserwujemy 3 składowe procesu produkcji:
Z matematycznego punktu widzenia, najbardziej narażona na odchylenia składowa to pracownik. Niemal w każdym przypadku procesu produkcyjnego maszynę można analizować w sposób przewidywalny (wraz z awariami, przestojami, serwisami), pomagają w tym np. oprogramowania, jak wspomniany wcześniej MES, współczynniki, jak OEE (Overall Equipment Effectiveness) czy inne techniki zarządcze Plant Managerów.
Bardzo podobnie sytuacja wygląda z zadaniem (wytwarzanym produktem), czy to na najniższym poziomie granularności czyli konkretnej czynności, czy też całego gniazda produkcyjnego. W większości przypadków jesteśmy w stanie to monitorować na bieżąco używając do tego odpowiednich technik, jak: Kanban zgodny z Lean Management, oprogramowanie np. ERP lub po prostu analizując efekt końcowy, czyli stan magazynu wyrobów gotowych vs zamówienia.
Zgoła inaczej wygląda kwestia związana z pracownikiem. Tutaj, mimo zaawansowanych technik zarządczych, wdrażanych procedur, standaryzacji czasu pracy, jest to nasza największa niewiadoma w procesie produkcyjnym zakładu produkcyjnego. Co obserwuję najczęściej to 3 podejścia:
Aby uzyskać możliwe najlepszy wynik finasowy przedsiębiorstwa produkcyjnego koszty związane zarówno z zadaniem, maszyną, jak i pracownikiem powinny być jak najniższe. Zatem tworząć lub uczestnicząc w procesie produkcyjny mamy realny wpływ na te zmienne. Jedną z najważniejszych jest czas pracy pracownika produkcyjnego. Wpływa efektywnie na koszt wytworzenia produktu końcowego. Jak go zoptymalizować oraz jak wykorzystać do tego systemy informatyczne? O tym poniżej.
Recepta, jaką chcę się podzielić, jest relatywnie prosta - to 5 kroków aby niemal w każdym zakładzie produkcyjnym samodzielnie wdrożyć oszczędności i zoptymalizować wynik finansowy przedsiębiorstwa:
Aby skutecznie wdrożyć jakąkolwiek zmianę, potrzeba przemyślanej strategii, którą można finalnie przekuć w drogę do osiągnięcia celu. Na tym etapie warto zadać sobie kilka pytań:
Jeśli na nie odpowiemy, i doprowadzi nas to nadal do odpowiedzi → tak, chcę optymalizować wynik finansowy zakładu produkcyjnego z wykorzystaniem danych, wtedy możemy spokojnie przejść do kolejnego kroku, czyli dobrego zrozumienia otoczenia w jakim pracujemy.
Jeśli jednak natraficie na odpowiedzi, które często słyszę w rozmowach:
Rekomenduję wówczas dogłębnie zastanowić się, czy dla firmy z perspektywy strategicznej jest to właściwe podejście i akceptowalne odpowiedzi.
Otaczają nas dane, które można przekuć w informacje pomocne nam w osiągnięciu celu. Na przykład dzięki danym GPS z wykorzystaniem aplikacji jesteśmy w stanie określić optymalną trasę do celu, a potem nią podążyć (optymalną pod dowolnym kątem preferencji: najkrótszej trasy, najszybszej trasy itd.). Podobnie jest z zarządzaniem produkcją oraz danymi, które są tworzone w przedsiębiorstwie. Mogą być wielką pomocą i wsparciem dla Dyrektora Produkcji, ale mogą być również utrapieniem dla działu IT, CTO czy też IT Managera. Tutaj ważne pytania, to:
Komu ufać, ludziom czy danym? To pytanie często pojawia się w kuluarach rozmów zwiazanych z optymalizacją procesów produkcyjnych. Jeśli rozumiemy już jaką rolę pełnią dane w procesie produkcyjnym z perspektywy strategicznej - wóczas powinniśmy zweryfikować czy ludzie otaczający nas w zakładzie produkcyjnym podobnie postrzegają dane i ich istotność.
Może się zdarzyć, że dane istotne dla poprawienia jakości lub efektywności produkcji, czy choćby pozwalające zmierzyć co dzieje się w zakładzie produckyjnym są zupełnie ignorowane przez "wytwórców" tych danych. Na przykład przez pracownika, który nie skanuje karty z zadaniem, lub nie wybiera w systemie maszyny przed rozpoczęciem zadania, lub - co gorsza - w ogóle nie ma takiego systemu, który pozwalałby mu ten czas logować.
Ludzie i zespoły powinny podejmować decyzje biznesowe oparte o dane czasu/jakości/zakresu raportowanej pracy w produkcji.
Jeśli:
Aby zilustrować całościową koncepcję monitorowania pracowników produkcyjnych, posłużę się diagramem:
W ten sposób, w niemal w każdym zakładzie produkcyjnym jestesmy w stanie:
Zależnie od wielkości zakładu produkcyjnego, wyżej wymieniony diagram możemy stosować zarówno w zakładach 10-50, 300-600, jak i 1000-2000 osobowych. Z pomocą wówczas przyjdą nam systemy informatyczne, które:
Połączenie kilku systemów informatycznych oraz ich baz danych daje najlepsze i najbardziej efektywne ekonomicznie efekty sięgające niekiedy nawet 20-30% optymalizacji kosztów produkcji*
*wg. raportu Deloitte "Digital lean manufacturing - Industry 4.0"
Łączenie monitoringu pracowników produkcyjnych na poziomie nie tylko wejścia, jak i wyjścia ale wraz z raportowaniem/samoraportowaniem oraz kontrolą kierownika zmiany pozwala osiągnąć pierwszy z pożądanych efektów - pełen obraz czasu pracy, który jest równoczesnie kosztem.
Organizacja, która opiera się na jakościowych danych - jest w stanie z ich pomocą rozwiązywać dowolne problemy przed jakimi staje.
Na wykresie poniżej widzimy, jak w jednym z zakładów produkcyjnych, który wykorzystuje ten sposób monitoringu, rośnie skala uzupełnianych danych operacyjnych dotycząca wytwarzanego produktu oraz procesów.
Jeśli zastanawiasz się jak w swoim zakładzie produkcyjnym zaoszczędzić mierząc czas pracy oraz jak to osiągnąć, możesz umówić się na niezobowiązującą bezpłatną konsultację, podczas której wraz z konsultantem GGS omówisz specyficzny aspekt Twojej organizacji.